Daredevil – więcej niż serial o superbohaterze

Daredevil to pierwszy z pięciu zaplanowanych przez ABC Studios, Marvel Television i DeKnight Prods. seriali emitowanych przez Netflix opartych na komiksowych pierwowzorach osadzonych w marvelowskim świecie. Pozostałe z nich to: A.K.A. Jessica Jones (zaplanowany na rok bieżący), Luke Cage i Iron Fist, wspólnie tworzące miniserię Defenders.

daredevilheaderTrzynastoodcinkowy Daredevil opowiada historię Matta Murdocka – młodego adwokata, który w dzieciństwie uratował życie starca, wypychając go spod kół pędzącej ciężarówki. Wylewające się z samochodu chemikalia przedostały się do jego oczu, przez co stracił wzrok. Wraz z utratą zdolności widzenia wyostrzyły się pozostałe zmysły Murdocka, których – już jako dorosły – używa, by zwalczać ciemną stronę swojego ukochanego miasta. W roli głównej występuje Charlie Cox, wcześniej znany szerszej publiczności głównie z roli Owena Slatera w Broadwalk Empire. Na ekranie towarzyszą mu Elden Henson jako Foggy Nelson (najlepszy przyjaciel i wspólnik Matta Murdocka, nieświadomy jego nocnej aktywności), Deborah Ann Woll jako Karen Page, Rosario Dawson jako Claire Temple i Vincent Philip D’Onofrio (wcielający się w rolę czarnego charakteru i głównego antagonisty Daredevila w tym sezonie).

Takie są fakty, a jaki jest Daredevil? Wyśmienity, epicki, absolutnie genialny. To wzorowa realizacja komiksowego pierwowzoru oraz uczta dla oczu i uszu, zwłaszcza jeśli lubicie kolor krwistoczerwony i nie przeszkadza wam odgłos łamanych kości. Serial rozkręca się powoli i przyznam szczerze, że – oglądając pierwszych kilka odcinków – nie bardzo rozumiałam hype i zupełnie nie przewidywałam karuzeli emocjonalnej, na jakiej znalazłam się w okolicy epizodu dziewiątego. Poniżej dzielę się z wami kilkoma powodami, dla których, niezależnie od tego, czy czytaliście komiksy i czy interesuje was komiksowa/superbohaterska stylistyka, ten serial po prostu trzeba obejrzeć.

Poniżej prezentowane treści nie zawierają spoilerów.

  • Nelson and Murdock Attorneys at Law

Najlepsi przyjaciele z czasów uniwersyteckich, mając do wyboru świetlaną przyszłość w gigantycznej firmie adwokackiej, decydują się odejść i rozpocząć własny biznes, bo ich kodeks moralny nie jest kompatybilny z powszechnie panującymi regułami prawa. Udaje im się znaleźć najlepsze biuro, na jakie ich stać i z pomocą znajomego policjanta znajdują pierwszą klientkę. Bez grosza. Najlepszy start, jaki młoda kancelaria może sobie wymarzyć.

s01e01_207Murdock i Nelson bardzo się od siebie różnią, ale razem tworzą niesamowicie funkcjonalny i trudny do pokonania duet. Przez pierwszych kilka odcinków widzowi może wydawać się, że ich siły i atrybuty są rozłożone bardzo nierównomiernie – na korzyść Matta, który jest przystojniejszy, ma większego farta w kontaktach z płcią przeciwną, zdaje się mieć więcej do powiedzenia w kwestiach decyzyjnych. No i wraz z zapadnięciem zmroku staje się superbohaterem. Prawda jest jednak taka, że ci dwaj żyją w absolutnej symbiozie. Optymizm, humor, przyzwoitość i potrzeba niesienia pomocy innym czynią z Foggy’ego najlepszego przyjaciela, jakiego Daredevil mógłby sobie wymarzyć. I nawet jeśli ich historia nie sięga w bardzo daleką przeszłość, łącząca ich więź i ekranowa chemia są niesamowite.

  • Kobiece bohaterki

Kobiece bohaterki Daredevila wymykają się kategorii strong female characters narzucanej przez leniwych krytyków. Mają przeszłość, do której nie chcą wracać, ale której się nie wypierają; żyją w teraźniejszości, dzielnie stawiając czoła niemałym problemom; niektóre z nich ryzykują życie i zdrowie dla tego, w co wierzą i – mimo że są pełne podziwu dla głównego bohatera – żadna z nich nie pozwala sobie zamydlić oczu jego wykrętami. Karen Page jest inteligentną, ciekawą wszystkiego, wierzącą w sprawiedliwość i pełną poczucia odpowiedzialności dziewczyną, która – pomimo życia w strachu – nie zamierza się poddawać. Garściami czerpie ze swoich doświadczeń, by wyjść obronną ręką z sytuacji zagrożenia, ale jednocześnie nie wstydzi się okazać słabości, prosić o pomoc albo płakać, kiedy tego potrzebuje. Claire Temple jest pielęgniarką, ratowanie ludzkiego życia to jej codzienność. Kiedy drogi jej i Matta krzyżują się po raz pierwszy, ma ona świadomość, że Hell’s Kitchen potrzebuje bohatera i robi wszystko, co może, by mu pomóc. Jednocześnie to Claire jest w tej relacji tym, kto dyktuje warunki. Służy Daredevilowi wsparciem i oferuje fachowe przysługi, ale także ocenia jego metody działania, kpi z niepraktyczności przebrania, jakie nosi i krytykuje go za kompleks zbawcy. Jej poczucie humoru, bezpośredniość i ciepło są równie istotną częścią powrotu do zdrowia pacjentów jak jej zawodowe umiejętności.

daredevil-condemnededitVanessa Marianna to kobieta z niesamowitą pasją, oddana pracy w galerii sztuki, pewna swojej atrakcyjności i znudzona banalnymi zalotami adoratorów. Kiedy poznaje mężczyznę innego niż wszyscy, decyduje się dać mu szansę i spróbować zbudować z nim dojrzały związek pomimo świadomości jego uwikłania w świat przestępczy. Nie waha się przy tym podjąć środków ostrożności, które uważa za konieczne, by chronić swoje życie. Madame Gao jest oazą spokoju i mądrości, wierzy w proste struktury i wyższość idei nad dobrem jednostki. Jest gotowa wytrzymać wiele ze względu na interes ogółu, dopóki zachowana jest równowaga, a strony uwikłane w sytuację będą wykazywać się intelektem i traktować ją z należytym szacunkiem. Dla Eleny Cardenas najwyższą wartość stanowi jej dom i wiara w Boga oraz w dobrych ludzi. Marci Stahl nie jest tylko odnoszącą zawodowe sukcesy pięknością w ołówkowej spódnicy. Może czasem trzeba jej o tym przypomnieć, ale kiedy się to zrobi, efekty są piorunujące. Doris Ulrich jest przykuta do szpitalnego łóżka, ale kto powiedział, że to już koniec? Doris nikomu nie pozwoliłaby się poddać bez walki.

  • Sceny walki i realizm

Bijatyki robią niesamowite wrażenie. Jest ich mnóstwo. Brutalne i efektowne. Osadzone w fantastycznie zorganizowanych i oświetlonych przestrzeniach. Nie spodziewałam się takiego natężenia kilkuminutowych sekwencji i przyznaję, że kilka z nich wykorzystałam na odświeżanie tumblra i twittera, ale nigdy, przenigdy nie wybaczyłabym sobie przewijania sceny korytarzowej walki z odcinka drugiego, rzekomo nakręconej w jednym ujęciu. A prawda jest taka, że scen fenomenalnych jest dużo więcej i przynajmniej połowę z nich będziecie chcieli zobaczyć więcej niż raz. Co ważniejsze, Daredevil wykazuje się tu czymś szczególnym, rzadko spotykanym na telewizyjnym ekranie – realizmem, konsekwencją i dbałością o szczegóły. Kiedy czyjaś ręka jest łamana, najprawdopodobniej zobaczycie kość rozrywającą skórę, a już na pewno usłyszycie charakterystyczny odgłos. Jeśli bohater albo bohaterka mają za sobą ciężką noc, nie będą wyglądać tak, jakby szykowali się na okładkową sesję Vogue’a. Spoiler alert: Matt Murdock nie chodzi poobijany tylko w pierwszym odcinku. Osoba podduszana prześcieradłem ma siniaki i otarcia na szyi jeszcze parę odcinków później. Osobiście nigdy nie wyobrażałam sobie odgłosu, jaki potencjalnie mogłaby wydawać ludzka ręka przedzierająca się przez ludzkie wnętrzności w poszukiwaniu żebra. Teraz już nie muszę – dzięki Daredevilowi.

  • Niepełnosprawność na ekranie

Niepełnosprawnych bohaterów obecnych na małym ekranie da się pewnie policzyć na palcach jednej ręki. Bohaterowie niepełnosprawni przedstawieni w sposób, który nie redukuje ich do niepełnosprawności, stanowią pewnie kilkuprocentowy odsetek. Matt Murdock jest niewidomy. Jasne, posiada ponadprzeciętnie rozwinięte pozostałe zmysły, co nie zmienia faktu, że nie widzi. Pogodził się z tym dawno temu. Twórcom udało się uniknąć często powtarzanego stereotypu: ślepota Matta i sposób, w jaki sobie z nią radzi, nie stanowią środka uświęcającego działania. Od czasu do czasu dają wyraz frustracjom Matta, uwagę widza skupiają jednak na wachlarzu innych cech powiązanych poniekąd z niepełnosprawnością – na wytrwałości, konsekwencji i determinacji. Bliscy mu bohaterowie nie obchodzą się z nim jak z jajkiem, choć czasem czują zakłopotanie, niepewni jak się zachować, a innym razem obracają to w żart. Niektórzy zarzucają producentom serialu, że na odtwórcę roli głównej nie został wybrany aktor niewidomy/borykający się z upośledzeniem zdolności widzenia. To oczywiście byłby scenariusz idealny, bo wszyscy wiemy jak istotna jest reprezentacja, ale niestety równie powszechna jest też wiedza o tym, jak wygląda zaplecze telewizyjnego i filmowego showbiznesu. Do pełnej realizacji ideałów jeszcze długa droga, osobiście cieszę się każdym małym krokiem w dobrym kierunku.

  • Fenomenalny antagonista

Bardzo długo myślałam o antagoniście z jakiegokolwiek typu przekazu kulturowego, który byłby tak wielowarstwowy, ludzki i przerażający, jak wykreowany przez D’Onofrio Wilson Fisk. Trzy odcinki to czas, jaki zajęło mu przejście z fantomowej postaci, której imienia nie należy wymawiać, do pełnokrwistego wroga idealnego. I to nie w stereotypowej formie kogoś, kto czyni zło dla samej idei czynienia zła. Wręcz przeciwnie. Wilson Fisk głęboko wierzy, że swoimi działaniami oddaje społeczeństwu niemałą przysługę. Jak sam przyznaje, to co robi nie sprawia mu przyjemności, ale jest koniecznością, a cel uświęca przecież środki. Jest okrutnym erudytą, naznaczonym traumą z dzieciństwa, jednocześnie obdarza wybranych bezgraniczną, niesamolubną miłością. Otacza ich opieką, nie zachowując się przy tym jak obsesyjny maniak. Ma ukochaną kobietę, z którą stara się stworzyć normalny związek i najlepszego przyjaciela, który jest także jego prawą ręką. Było wiele momentów, w których zapominałam, że to Fisk jest tym złym. Znacząca większość z nich kończyła się brutalnym powrotem do rzeczywistości. Za jedne i drugie jestem twórcom Daredevila niezmiernie wdzięczna.

  • Reprezentacja POC i kwestie językowe

Pozytywny i oderwany od stereotypów sposób przedstawiania ras innych od białej i różnych grup etnicznych w mediach jest potrzebny. (Bardzo chciałbym, żeby nie trzeba już było tego nikomu wyjaśniać, fakty są jednak takie, jakie ).

Daredevilowi nie do końca udało się umknąć pułapkom wadliwego systemu. Przeważająca część czarnych charakterów to bohaterowie pochodzenia afroamerykańskiego, Azjaci oraz Rosjanie. Ci ostatni, mimo bycia przedstawicielami rasy białej, zredukowani są do stereotypu przestępców i uciekinierów o ponadludzkiej wytrzymałości na ból, cechujących się rosyjską zapalczywością. Jednak w przeciwieństwie do większości produkcji telewizyjnych, Daredevil poświęca spory fragment czasu antenowego na ukazanie silnej świadomości kulturowej bohaterów. Przejawia się ona między innymi w przywiązaniu do języka ojczystego, którego używają na ekranie nie tylko dlatego, że jest to wygodne i naturalne, ale także ze względu na to, że w świecie zdominowanym przez użytkowników języka angielskiego, domagają się oni własnej przestrzeni, szacunku i poświęcenia ze strony anglojęzycznych wspólników. Bracia Ranskahov porozumiewają się ze sobą i współpracownikami tej samej narodowości praktycznie tylko w języku rosyjskim. Nie są to krótkie wymiany zdań, mające na celu jedynie zamanifestowanie ich przynależności etnicznej, ale rozbudowane dialogi, dające widzowi głębszy wgląd w ich perspektywę na wydarzenia, wyjaśniające motywacje i zapoznające widza ich z przeszłością. Claire i Santiono nie mają dużo wspólnego czasu ekranowego, ale podobnie jak Rosjanie rozmawiają ze sobą po hiszpańsku. Madame Gao i Nobu pomimo znajomości angielskiego decydują się na używanie tłumacza. Jest to szczególnie ważne w przypadku Gao, która w ten sposób testuje “wartość” Fiska jako kontrahenta. Elena Cardenas pochodzi z Guatemali i pomimo długiego pobytu w Hell’s Kitchen posługuje się ubogą angielszczyzną, co nie stanowi jednak problemu, bo pomagający jej Matt i Karen znają hiszpański. Foggy stara się, jak może i trochę nawet żałuje, że na studiach wybrał punjabi.

daredevil11editNa ekranie nie brakuje pozytywnych reprezentacji mniejszości latynoskiej i afroamerykańskiej. Claire Temple i Ben Urich posiadają własne wątki, współgrające z fabułą, ale niepodporządkowane białym bohaterom. Zaś gdyby nie Brett Mahoney, finał tej serii byłby zupełnie inny. Serial zdaje też test reguły Deggansa, która mówi o istnieniu przynajmniej dwóch postaci, niebędących przedstawicielami rasy białej, rozmawiającymi ze sobą o sprawach niezwiązanych z kwestiami rasowymi.

  1. Nawiązania do pozostałych produkcji Marvela

Jak każda produkcja Marvela Daredevil wypełniony jest smaczkami dla fanów MCU. Odniesienia do Battle of NY przewijają się w rozmowach bohaterów, a na ścianie Bena Uricha wisi wycięty z gazety tekst jego autorstwa poświęcony tamtym wydarzeniom. Dziennikarz jest także odpowiedzialny za publikacje poświęcone Harlem Terror i wydarzeniom znanym z The Incredible Hulk. W jednej z rozmów Matta i Foggy’ego pojawia się wzmianka o Greczynce, z którą kiedyś spotykał się Matt. Rozmowa ta jest bezpośrednim nawiązaniem do Elektry, która w serii komiksów jest najpierw dziewczyną, a potem wrogiem Daredevila. Postać Claire Temple w pierwowzorze jest również pielęgniarką, ale jej wybrankiem jest Luke Cage. Możliwe więc, że nie rozstaniemy się z jej postacią tak szybko (co najmniej dwa sezony dwóch różnych seriali, jeśli dobrze pójdzie). Sierociniec, w którym dorastał Matt to to samo miejsce, w którym dorastała Skye znana Wam już może z serialu Agents of the S.H.I.E.L.D. Na paczuszkach z heroiną parokrotnie goszczących na ekranie znajduje się pieczęć Steel Serpent – jednego z ważniejszych wrogów Iron Fist. I jak w każdej produkcji Marvela prędzej czy później musiał się pojawić Stan Lee. Tym razem jako fotografia w ostatnim odcinku serialu. To nawet nie połowa do tej pory wychwyconych jajek wielkanocnych. Jestem pewna, że miłośnicy komiksów nie spoczną, póki nie odnajdą wszystkich.

Podsumowując Daredevil to bardzo dobrze napisany,  zagrany i wyreżyserowany serial o superbohaterze, którego macie szansę pokochać nawet jeśli nigdy nie byliście zainteresowani komiksowym pierwowzorem. Jego twórcy postarali się zrobić więcej niż tylko zrealizować założenia gatunku. Wiernie oddali charakter postaci i ideologię, w ramach której działa, ale zamiast sztywno trzymać się fabuły komiksu, pozwolili sobie na wariacje i zabiegi, które na pewno pozytywnie wpłynęły na sezon pierwszy i, miejmy nadzieję, sprawdzą się także w kolejnych.

Aurelia Ka

1 thoughts on “Daredevil – więcej niż serial o superbohaterze

Dodaj komentarz