Sekrety i kłamstwa Ryana Phillippe

Oglądając przypadkowe zwiastuny na youtubie, jak to mam od czasu do czasu w zwyczaju, natrafiłam niedawno na jeden, który szczególnie mnie zainteresował. Moim oczom ukazał się biegnący ile sił w nogach Ryan Phillippe. Nie widziałam go chyba w żadnej produkcji od czasów Szkoły Uwodzenia, a, patrząc na niego, ciężko uwierzyć, że od premiery tego filmu minęło już ponad 15 lat – w czeluściach mojego dysku twardego mam gdzieś nawet esej, którym próbowałam przekonać moją dawną wykładowczynię literatury, że Phillippe był lepszym Valmontem niż Malkovich. Jak się jest studentem, to ma się różne odważne pomysły. Ale wracając do zwiastunu – otóż ten Ryan Phillippe pędzi ile może, przez las, w deszczu i błocie. Widzimy też urywki innych scen – leżące bezwładnie dziecko i krew. Ryan dobiega do osiedla domków jednorodzinnych i woła o pomoc, wali w drzwi domu, budzi sąsiadów. Okazuje się, że podczas porannego joggingu znalazł w pobliskim lesie martwego pięcioletniego syna sąsiadki. Na miejsce przyjeżdża policja, telewizja oraz pani detektyw Cornell, którą gra Juliette Lewis. W tym momencie powiedziałam sobie, że muszę ten film koniecznie obejrzeć. Po krótkim researchu dowiaduję się jednak, że to nie film, a dziesięcioodcinkowy serial Secrets and Lies, remake australijskiego serialu o tym samym tytule. Amerykańskiej wersji podjęła się stacja ABC, a 7 maja produkcja ta dostała drugi sezon.

źródło: siouxcityjournal.com

Poniższy tekst nie zawiera spoilerów.

Czytaj dalej